Botswana – Narodowy Park Chobe

Botswana. Narodowy Park Chobe. Najstarszy w tym kraju i jeden z największych rezerwatów przyrody na świecie i bardzo liczny. To dom dla wielu gatunków dzikich zwierząt. W tym i króla sawanny… 

Lew afrykański

Dwa dorosłe samce zwabione zapachem samic idą im na spotkanie. Bracia podążają prostą drogą. Niespiesznie. Cel jest bliski. Nie rozprasza ich liczna widownia, która z zapartym tchem, czasem z przestrachem czeka na widowisko. Co się wydarzy? 

Scenariusze są nieprzewidywalne. Bo jak w każdej rodzinie może dochodzić do zgrzytów. Kto komu tu zagraża? W stadzie są młode. Potomstwo innego samca. Te lwy pozbawione są skrupułów. Idą, by je wyeliminować? Liczne ślady po walkach na ich ciałach i gęsta ciemna grzywa to dowód, że potrafią być waleczne i pozbawione sumienia, gdy w grę wchodzi przywództwo nad stadem. 

Lwica ma świadomość, że to nie zabawa, że chodzi o przetrwanie jej dzieci z poprzedniego związku. Dlatego nie zawaha się, gdy trzeba będzie uderzyć. Jest też zwinniejsza. 

Ale oto i nowy scenariusz. Pojawia się młody samiec. Nastolatek zaledwie. Jeszcze bez grzywy. Czy zechce powalczyć o dominację w stadzie? Czy spróbuje przegonić dwóch doświadczonych i zaprawionych wojowników? 

Rolą lwów jest ochrona stada. Dlatego dużo i często śpią, jakby kumulując energię na sytuacje kryzysowe. Tu jednak w parku nikt im nie zagraża, no chyba że inny duży kot. No więc odpoczywają. A obowiązek polowania spada w tej sytuacji w głównej mierze na barki… kotek. Feminizm tu jeszcze nie dotarł, ale przynajmniej na brak jedzenia nie mają co narzekać. 

Impale za małe są na obiad. I za szybko uciekają. Ale większe gatunki antylop? Czemu nie. 

Kudu wielkie

Majestatyczne kudu wielkie – dumnie prezentuje poroże. Pozuje cierpliwie. Podobnie jak jego urocza kuzynka. Stworzona do przechadzania się po wybiegach. Na tych naturalnych czuje się najlepiej. Modelka czaruje swym wdziękiem, magnetyzując wzrokiem…

Lilak

Tu celebrytów nie brakuje. Jedne wabią złocistą sierścią i niepodważalnym urokiem. Inne przyciągają wzrok wymyślnymi kształtami czy kolorami jak choćby ten. Lilak wybija się na tle konkurencji. On rządzi na tej gałęzi. Ale tylko na tej. 

Bielik afrykański

Nieopodal zasiadł bielik afrykański. Monitoruje całą okolicę. Nie musi walczyć o uwagę strosząc kolorowe piórka. Jego majestat budzi respekt u niejednego. 

Nie to co te małpy. Siedzą tak jakby przedrzeźniały ludzi… 

Żyrafa

W tych zaroślach kryje się żyrafa. Wiecznie nienasycona. By zaspokoić głód musi zjeść nawet 40 kg liści. To zaspokaja też jej zapotrzebowanie na wodę. Dzięki temu nie musi przyklękać czy stać w… rozkroku. Natura ukształtowała ją tak, że o ironio – ma za krótką szyję, by sięgnąć ziemi. 

Wyjątkowym przysmakiem dla niej jest akacja. Roślina ta zawiera DMT – substancję psychoaktywną. Długoszyja piękność jest zatem ciągle na haju?

Rzeka Chobe stanowi granicę między Botswaną a Namibią. Narodowy Park Chobe jest domem dla 120 tysięcy słoni. To największa populacja tych olbrzymów w Afryce.  

Słoń afrykański sawannowy

Słoń afrykański sawannowy to największe zwierzę na ziemi. Ma też największy z wszystkich ssaków mózg i trzy razy więcej neuronów niż człowiek. Może stąd bierze się jego doskonała pamięć nie tylko topograficzna? Rozpoznają też ludzi, a nawet plemiona z jakich pochodzą. Uczą się przez całe życie, dlatego stado zawsze prowadzi najstarsza słonica.  

Doskonale odczytują emocje także i ludzkie. Przejawiają też uczucia wyższe i jak widać uwielbiają swoje towarzystwo.  

Duże uszy pełnią funkcję wentylatora. A błoto chroni ich delikatną, wbrew pozorom skórę przed promieniowaniem słonecznym. A długi nos potrafi zassać 14 litrów wody na jeden raz. Mają też najlepszy węch wśród zwierząt.  

Krokodyle nilowe

Drapieżne krokodyle nilowe leniwie wylegują się na brzegu. Są cierpliwe. Czekając na ofiarę.  

Hipopotamy

Jednak to nie one są najbardziej niebezpiecznymi zwierzętami w dolinie. Te oto przeważnie roślinożerne, nie potrafiące pływać olbrzymy bywają bardzo agresywne. I choć przypominają nadmuchane pontony to na swoich krótkich nóżkach biegają szybciej niż ludzie.  

Hipopotamy zabijają więcej ludzi niż lwy, słonie, lamparty i nosorożce oraz bawoły razem wzięte. Skąd u nich taka agresja? Mawiają, że czasem dopuszczają się… kanibalizmu.