Jordania – królestwo na Bliskim Wschodzie

Jordania – królestwo na Bliskim Wschodzie nad Morzem Martwym i Czerwonym, którego prawdziwą dumą były i są królowe.

Królowa Rani

Obecna królowa Rani, zachwyca nie tylko urodą, ale i odwagą w walce o prawa kobiet. Miłością poddanych cieszy się też, równie piękna w młodości, królowa Noor – czwarta żona zmarłego króla Husajna I znana ze swej działalności charytatywnej.

Amman, tradycyjne islamskie miasto

Jednak to, co przyciąga turystów do tego kraju to przede wszystkim starożytne zabytki. W stolicy Jordanii w Ammanie znajduje się sporo pozostałości, w tym amfiteatr po… starożytnych Rzymianach. Dziś Amman to tradycyjne islamskie miasto, gdzie można za 3 dinary zjeść ponoć najlepszy falafel na świecie, o ile nie ma ramadanu. Ramadan to ścisły post trwający miesiąc. W tym czasie wyznawcy proroka Mahometa muszą powstrzymać się od jedzenia, picia, a nawet przyjmowania lekarstw, od wschodu do zachodu słońca. Za to, gdy tylko zajdzie słońce, ludzie nie tylko jedzą i piją, ale też wychodzą z domów, piknikują na skwerach. Towarzyszy temu tradycyjna muzyka, a dzieci bawią się do późna w nocy. Około 4 nad ranem, gdy wschodzi słońce i z minaretów rozlega się śpiewny głos muezzina, wszystko ustaje, cichnie, a ulice się wyludniają. Miasto zamiera. I tak… przez miesiąc.

Jerash – jedno z najlepiej zachowanych miast rzymskich na świecie

Nieopodal stolicy znajduje się Jerash – jedno z najlepiej zachowanych miast rzymskich na świecie. Zachwyca nie tylko wspaniałą kolumnadą, czy wielkim amfiteatrem. Przewodnicy barwnie opowiadają o starożytnych czasach, kiedy to kilkunastotysięczne miasto się rozwijało. Przymykając oczy, łatwo można sobie wyobrazić czynne akwedukty, gwarny rynek, czy misteria odprawiane w świątyniach wybudowanych na cześć wielu rzymskich bogów.

Akaba

Po drugiej stronie kraju nad Morzem Czerwonym leży jedyny port Jordanii – Akaba. To kurort i raj dla płetwonurków, gdzie temperatura zimą nie spada poniżej 20 stopni, a latem w cieniu często sięga 40 kresek słupka rtęci. Jednak to miasto jest bardzo tradycyjne, pod silnymi wpływami sąsiedniej Arabii Saudyjskiej, więc krótkie szorty na ulicy mogą spotkać się z oburzeniem w oczach miejscowych.

Pustynia-rezerwat Wadi Rum

Nieopodal Akaby leży pustynia-rezerwat Wadi Rum, co po arabsku oznacza dolinę piasku. Piasku w pomarańczowym kolorze, który przy zachodzącym słońcu zmienia się w róż. To nie filtry w aparacie fotograficznym „podkręcają” barwy – takto wygląda naprawdę. Skały piaskowca, rzeźbione przez wodę przed milionami lat tworzą abstrakcyjne wzory i kształty. A bogata w żelazo ochra do dziś, podobno używana jest przez beduińskie kobiety do podkreślania kości policzkowych. Jeśli już jesteśmy przy makijażu, to nie tylko kobiety, ale i mężczyźni malują tam oczy czarną kredką. Kohl to sproszkowany węgiel, a jego rolą nie jest upiększanie, choć trudno takim oczom się oprzeć, ale ochrona przed światłem słonecznym. Prawdziwy kohl, lubkajalmożna kupić na pustyni w beduińskich namiotach, gdzie strudzony wędrowiec może się schronić przed słońcem i napić gorącej i słodkiej herbaty. Noc na pustyni to także niezapomniane przeżycie. Wszechobecny piasek, niebo usiane gwiazdami, chłód, bo temperatura w nocy mocno się obniża… oraz skorpiony i węże? A o świcie spektakularny wschód słońca.

Petra – jeden z cudów świata

Głównym celem wycieczek jest jednak Petra – jeden z cudów świata wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, podobnie jak Wadi Rum. Te dwa miejsca zresztą łączy wiele. To kolebka cywilizacji nabatejskiej, a dziś w obu tych miejscach żyją Beduini. Koczowniczy i dumny lud obraża się, gdy myli się ich z Arabami. Żyją w surowych warunkach, na pustyni pod namiotami i takie też schronienie oferują turystom. W Petrze nierzadko noce spędzają w grotach skalnych. Tylko oni mogą tu handlować i zajmować się turystami oferując choćby przejażdżki konno, czy na osłach. Petra zamykana jest na noc. Po 22.00 cichnie międzynarodowy gwar i wtedy to sekretne miasto, które przez wieki właśnie Beduini chronili przed ludźmi z Zachodu, staje się na powrót ich prawdziwym domem.

Skalne Miasto

Beduini zostali przeniesieni do wioski obok Petry, gdzie rząd postawił im murowane domy i szkołę, ale mężczyźni wolą często noce spędzać w grotach Skalnego Miasta, które powstało w III wieku p.n.e. i było stolicą Nabatejczyków. Dzisiejsi Beduini nie mają z nimi nic wspólnego, ale po tym, jaktrzy trzęsienia ziemi zniszczyły miasto, to objęli je w panowanie i utrzymywali jego istnienie w sekrecie, aż do XIX wieku, kiedy to podstępem szwajcarski podróżnik i orientalista odkrył na nowo to miasto dla świata. Co ciekawe, wykopaliska archeologiczne potwierdziły, że w tym miejscu już w czasie neolitu, czyli 9000 lat p.n.e. istniały stałe osiedla ludzkie. Nabatejczycy wybrali na swoją stolicę dolinę, do której jedną drogą był wąwóz Bab As-Sik, wyrzeźbiony w piaskowcu przez trzęsienie ziemi i wodę. Nacieki skalne od żółtego, po pomarańcz, czerwień, brąz aż do niebieskiego do czarnego, w zależności od występujących w skałach minerałów, to pozostałości po wodzie, która tamtędy płynęła 60 mln lat temu. Nabatejczycy z czasem zaczęli w skałach rzeźbić grobowce królewskieorazinne obiekty dziś znane m.in. jako Skarbiec, czy Klasztor, choć nie wiadomo, jaką funkcję pełniły. Lud ten zajmował się przede wszystkim handlem, a więc mieli kontakty z Rzymianami, Grekami i Egipcjanami, stąd tak wiele zapożyczeń w ich architekturze i sztuce z tamtych kultur. Fasady Skalnego Miasta zachwycają bogatymi zdobieniami. Miasto to było bardzo bogate i kulturalne, bo wewnątrz wciąż świetnie zachowany jest teatr, jak się szacuje nawet na 10 tysięcy miejsc. Zaskakuje też obszar, jaki miasto zajmowało, jest naprawdę bardzo rozległe. Petra to nie tylko obcowanie z pozostałościami po starożytnej cywilizacji, ale to też oszałamiające widoki, które zostają w głowie na długo.